Bristol to jest miasto jakie lubię. Kolorowe, ciekawe, wypełnione sztuką po brzegi. Miasto w którym wiele się dzieje, tętniące życiem. Na każdym kroku trafia się na kolejne graffiti, nie trzeba ich nawet szukać. Murale zdobią niemal każdy zakamarek, każdą ścianę, każdy mur. W zasadzie napotyka się na nie wszędzie. Zupełnie przez przypadek miałam okazję zobaczyć też dwóch artystów tworzących nowe graffiti. Jednym z nich był Dan Kitchener. Udało mi się również trafić na kilka prac Banksiego. Z Bristolu pochodzą także moje ulubione zespoły: Portishead oaz Massive Attack. Jak widać to bardzo inspirujące miejsce.
Bristol is that kind of city that I really like. Colourful, interesting fulfilled with street art.
You can find graffiti almost everywhere. I also saw when new murals were made; one of the graffiti artists was Dan Kitchener.
Dodatkowo w Bristolu miałam znakomitego przewodnika, Żanetę z bloga traveldetox. Zadbała o to bym zobaczyła jak najwięcej, zaprowadziła w najciekawsze miejsca, poleciła gdzie zdrowo i smacznie zjeść, zadbała o nocleg. Koleżanki Żanety; Sylwia i Emilka zapewniły mi dach nad głową. Dzięki dziewczyny, dzięki Wam Bristol stał się jednym z moich ulubionych miast.