Safranbolu and hitchhiking trip in Turkey and Georgia / podróż autostopem po Turcji i Gruzji

Safranbolu leży około 200 km na północ od Ankary.
Szczególnie polecam wybrać się do starej części miasta. Znajduje się tam wiele zabytkowych budynków, meczetów, łażni, kafejek gdzie można napić się tradycyjnej kawy po turecku. W wielu miejscach można zobaczyć ludzi pracujących w zawodach, które stopniowo wymierają; szyjących buty, wykonujących wyroby z żelaza itp.
Safranboul słynie z uprawy szafronu. Uprawy znajdują się na obrzeżach miasta.

Safranbolu is located about 200 km north from Ankara. In the old town you can find many historical buildings, mosques, Turkish baths etc. Safranbolu is famous for growing saffron.

Safranbolu (1)
Safranbolu (2)
Safranbolu (3)
Safranbolu (4)
Safranbolu (5)
Safranbolu (6)
Safranbolu (7)
Safranbolu (8)
Safranbolu (9)
Safranbolu (10)
Safranbolu (11)
Safranbolu (12)

Samsun and hitchhiking trip in Turkey and Georgia / podróż autostopem po Turcji i Gruzji

W Samsun zatrzymałyśmy się zaledwie na chwilę.
Nie było wiele czasu na zwiedzanie, więc zbyt dużo o tym mieście nie mogę powiedzieć.
Wygląda raczej na miasto przemysłowe.
Położone jest nad mozem, więc ta część jest przyjemna, trafiłyśmy też na fajny targ, taki gdzie można było kupić wszystko od skarpetek po koguty i kury

In Samsun we stayed only a bit.
We didn’t have to much time to see and explore the city so I can not tell to much about this place.
It looks industrial.
But we also visited very nice market where people could buy everything from socks to roosters and chickens

Samsun (1)
Samsun (3)
Samsun (4)
Samsun (5)
Samsun (7)
Samsun (8)
Samsun (10)

Ordu and hitchhiking trip in Turkey and Georgia / podróż autostopem po Turcji i Gruzji

Po dwutygodniowej podróży autostopem po Gruzj nadszedł czas powrotu do Turcji. Lot powrotny miałyśmy ze Stambuły, więc musiałyśmy się tam jakoś dostać. Oczywiście wybrałysmy podróż autostopem, zdecydowałyśmy zwiedzić północną część Turcji.
Pierwszym miejscem w jakim się zatrzymałyśmy było Ordu.

Turcja jest największym producentem orzeszków laskowych. Roczna produkcja obejmuje około 75 % światowej produkcji, z czego około 50 % pochodzi z Ordu.

After two weeks of hitchhiking in Georgia we went back to Turkey. Our fly was from Istanbul. We decided to go through the northern part of Turkey.
The first place that we visited was Ordu.

Turkey is the largest producer of hazelnuts in the world with approximately 75% of worldwide production, from which Ordu produce 50%.

Ordu1
Ordu2
Ordu3
Ordu4
Ordu5
Ordu6
Ordu7
Ordu8
Ordu9

Trabzon and hitchhiking trip in Turkey and Georgia / podróż autostopem po Turcji i Gruzji

Przeważnie kiedy się gdzieś wybieram na dłużej to nie planuję konkretnie trasy podróży. Trochę zdaję się na los i na to co się po drodze wydarzy. Czasem to warunki pogodowe decydują w jakim kierunku się udam, czasem napotkane po drodze osoby, czasem jeszcze coś innego.
Lecąc ostatnio na 28 dni do Turcji, miałam jedynie kupiony bilet w dwie strony. Wiedziałam, że lecę 24 listopada, a wracam 22 grudnia i tyle.
Razem z koleżanką z którą pojechałam myślałyśmy początkowo aby się wybrać z Turcji do Iranu. Wyczytałyśmy gdzieś, że irańską wizę najłatwej wyrobić można w Trabzon, mieście leżącym na północy Turcji. Postanowiłyśmy więc jak najszybciej się tam dostać. Z Stambułu to ponad 1000 km. Jadąc stopem zajęło by nam to pewnie 2 lub 3 dni, a nam zależało na czasie. Postanowiłyśmy poszukać innych opcji i udało się znależć tani lot z Stambułu do Trabzon za około 150 zł ( na następny dzień). Bilet zakupiłyśmy i następnego dnia byłyśmy już na miejscu.

Usually when I go somewhere I don’t make any plans. I know more or less what I would like to see, but if there is an opportunity to see something else I don’t have a problem to change my route. Where I go depends sometimes on me, sometimes on weather and sometimes on something else.
When I went on my last 28th days trip in Turkey I also had only tickets, so I knew that I am flying on 24th of November and I will fly back on 22th of December and that was it.
Together with my friend we were planning to go from Turkey to Iran. We found out that, in Trabzon (city on the north of Turkey) is possible to get a visa in only few hours.
We decided to go there as fast as possible. It is more than 1000 km from Istanbul to Trabzon. By hitchhiking it would take too many days, but we found better option and not very expensive. Next day we flew to Trabzon (ticket was only 40 euro).

Trabzon

Wizę do Iranu można było otrzymać na trzy sposoby ( ja wiedziłam o tych, może sa jakieś inne)
Aplikować w Polsce, zapłacić (około 70 euro) i czekać około 10 dni na decyzję
Lecieć do Iranu i wyrobić wizę na lotniski ( koszt 50 $) oczywiście istnieje ryzyko, że się jej nie dostanie
oraz ostatnia opcja, czyli pojechać do Trabzon, gdzie podobno można było wyrobić wizę nawet w ten sam dzień.

Następnego dnia udałyśmy się pod ambasadę, w celu zdobycia naszej wizy.
Nie będę się rozdrabniać, napiszę konkretnie. Wizy nie dostałyśmy, nawet po nią nie aplikowałyśmy, bo nie udało sią nam wejść do środka. Na zewnątrz wyszedł pracownik nie mówiący nawet po angielsku, wręczył nam kartkę z informacją, że zasady się zmieniły i teraz należy wypełnić wniosek prze internet, zapłacić i oczekiwać na decyzję w sparwie wizy. Czyli generalnie musiałybyśmy zrobić dokładnie to co w Polsce.
Plan wyjazdu do Iranu legł w gruzach ale jak to się mówi nie ma tego złego co by na dobre wyszło. Szczerze, nie zmartwiłam się jakoś specjalnie. Szczegółnie kiedy się dowiedziałam, że na północy Iranu spadł śnieg i temperatura wynosiła około – 20 stopni. Ulżyło mi, że nie muszę się tam przedostawać, bo oczywiście miałyśmy tam jechać autostopem.

There were three ways to get visa to Iran:
Apply in embassy in Poland (cost 70 euro) and at least 10 days waiting
Fly to Iran and ask for visa on an airport (cost 50 $) and risk of not getting the visa
Last one; go to Trabzon and apply there (we’ve read that it is possible to get it even in 3 hours)

Next day we went to embassy to get our visa.
I will not go through details I will just tell you that we didn’t get it. We couldn’t even enter an embassy, person that was working there went out and gave us a paper on which was written that the rules has changed and now the way to get the visa is to apply thought website, pay and wait.
So we had to change our plan and find out what to do next. To be honest I was not very upset about that, specially when I checked weather forecast and we realized that on the north of Iran is snowing and is -20 degrease and we were planning to go to Iran by hitchhiking of course.

Trabzon1

Postanowiłyśmy pozwiedzać Trabzon i pomyśleć co dalej. Zaledwie 200 km dalej znajdywała się Gruzja, do której się wybieralam w marcu i nie dotarłam, więc opcja zwiedzenia tego kraju bardzo mi odpowiadała. Tak też się stało i już wkrótce zaczęła się część autostopowej podróży po Gruzji.

Co do samego Trabzon. To bardzo się cieszę, że się tam pojawiłam.
Miasteczko jest nie wielkie ale bardzo sympatyczne. Stara część miasta otoczona jest murem. Jest tam oczywiście targ i kilka zabytkowych budynków. Spokojne miasteczko. Największą atrakcją okolicy jest: Monastyr Sumela oraz jezioro Uzungol.

We decided to see Trabzon and think where to go next. Only 200 km from Trabzon is a border with Georgia. I was planning to go to this country in March, but finally I didn’t go, so idea of visiting Georgia was perfect for me. As we planned, we did and very soon we started our hitchhiking trip through Georgia.

Trabzon is nice and pleasant city. There is nothing special there but I think if you are somewhere around is worth to visit. Old part of the city is surrounded by wall. There is a market and few historic buildings. The biggest attraction of the region of Trabzon; is Sumela monastery and Uzungol lake.

Trabzon 2

Istanbul and hitchhiking trip in Turkey and Georgia / Stambuł i podróż autostopem po Turcji i Gruzji

Część z Was wie, część nie, że końcówkę listopada oraz sporą część grudnia spędziłam w podróży autostopem po Turcji i Gruzji.
Dziś zaczynam serię wpisów o tej właśnie wyprawie.
Na pierwszy rzut idzie Stambuł, czyli miasto, w którym wylądowałam i z którego począwszy od lotniska, zaczęłam łapać stopa.

Some of you know some not that last days of November and huge part of December I spent on a hitchhiking trip in Turkey and Georgia.
Today I started a new series of posts about this journey.
First place that I would like to write about is Istanbul, the city that I landed in and started hitchhiking from the airport.

Istanbul 1

Są takie miasta które się podobaja lub nie, są takie do których trzeba się długo przyzwyczajać i takie w których można się poczuć jak u siebie w domu od samego początku. Stambuł polubiłam od pierwszych chwil. Nawet brzydka pogoda, deszczowa, ponura, która mnie przywitała zaraz po przylocie nie była w stanie zepsuć mojego uczucia co do tego miasta.
Nie wiem czy to dzięki osobom z którymi spędziłam tam czas, czy z innego powodu ale wiem jedno, zakochałam się w tym mieście i wiem, że mogłabym tam zamieszkać. Myślę, że mogłoby to być bardzo interesujące doświadczenie.

There are cities that we like or we don’t, they are cities that we need some time to get used to them and cities that we feel like at home from the beginning. I liked Istanbul from first moment. Even very bad weather, rain and slob that welcome me in Istanbul didn’t change my impression about that city. I don’t know if it was because of people that I met there or it was different reason but I know one think I fall in love with this city and I know that I could live there. I think it could be quite interesting experience.

Pierwsze trzy dni spędziłam po Europejskiej stronie, zatrzymałam się w Taksim, u bardzo ciekawego chłopaka z couchsurfingu. Dzięki niemu poznałam nocne życie w Stambule, nawiązałam znajomości, które mam nadzieję przetrwają i dowiedziałam się co nie co o tym mieście.
Po stronie europejskiej, w starej części miasta znajduje się wiele zabytków.
Jest co zwiedzać i trzeba mieć na to sporo czasu. Szczególnie ważna jest dzielnica Eminönü; to tam znajduje się najsłynniejsze zabytki takie jak: Hagia Sophia czy Blue Mosque.

Aby zwiedzić tylko największy targ w mieście zwany „Grand Bazaar” dobrze mieć na to jeden dzień. Plątanina 61 uliczek, ponad 3000 sklepików, a przy tym wszystkiego ma się ochote dotknąć, przymierzyć, spróbować smakołyków. Dobrze móc na spokojnie to wszystko zobaczyć, ja wpadłam na chwile i wiem, ze to było zdecydowanie za mało. Ale jeszcze się tam kiedyś wybiorę.

W Beyoğlu znajduje się muzeum Adama Mickiewicza. Wstęp jest za darmo. Sama dzielnica, w której się to muzeum znajduje jest warta zobaczenia. Uliczki pną się w góre i w dół, kamieniczki sie sypią, jak ktoś lubi takie klimaty to polecam. Szcególnie polecam wybrać się do jej artystycznej części zwanej Cihangir.

First few days I spent on European site, in Taksim, with very nice guy from couchsurfing. He showed me a night life of Istanbul, I met his friends with who I hope I will meet again and I learned a lot about this city.
The most important monuments are on this site. To see them all you need to have a lot of time.
In Eminönü you will find just to mention Hagia Sophia or Blue Mosque.

To explore the biggest bazaar in the city “Grand Bazaar” you will need one day. 61 streets, over 3000 shops and you want to touch, try everything. It is good to have time to see everything slowly I went only for a bit and I know it was not enough. But I know I will go there again.

In Beyoğlu you will find a museum of Adam Mickiewicz, polish poet. The entry is for free. The district where the museum is is intriguing. Streets are going up and down, buildings are old and destroyed, so if anybody likes that sort of atmosphere I definitely recommend to go there. Especially the artistic part named Cihangir.

Istanbul 2
Istanbul

Stambuł opuściłam dość szybko, bo musiałam jak najpędzej dotrzeć do Trabzon, gdzie chciałam zaaplikowac po wizę do Iranu. Jak się ta akcja skończyła napiszę w następnym wpisie, ale teraz jeszcze o Stambule, który odwiedziłam po raz kolejny w drodze powrotnej do domu.

Pokonałam autostopem 3031 km, przejechałam wzdłóz Gruzję, zwiedziłam północna części Turcji i na koniec zawitałam ponownie do Stambułu. Tym razem jednak zatrzymałam się po stronie azjatyckiej, w Kadiköy, jednej z najstarszych dzielnicy Stambułu.

I left Istanbul quite fast; I had to get to apply for Iran visa in Trabzon. How this story went I will write in next post, but now lets go back to Istanbul, which I visited on the way back to home.

I did 3031 km by hitchhiking, I went through Georgia and north of Turkey and on the end of the trip I went to Istanbul again. This time I stayed on Anatolian – Asiatic site, in Kadiköy, one of the oldest districts of the city.

istanbul3

Mała dygresja ale bardzo ważna, kto korzystał kiedykolwiek z couchsurfingu będzie wiedziała o czym mówię. Z miejscami które oferują gospodarze bywa bardzo różnie, czasem śpi się na podłodze, czasem bez ogrzewania, czasem nie ma dostępu do ciepłej wody. Nie narzekam, wręcz przeciwnie, cieszę, się, że mogłam pomieszkać w tak wielu ciekawych domach i u tak fajnych ludzi; ale przyznam szczerze, że po 28 nocach spędzonych w różych warunkach byłam przeszczęśliwa, kiedy okazała się, że mieszkania w którym miałam sie zatrzymać na kolejne kilka nocy to prawdziwy raj; zadbane, czyste i urządzone ze smakiem. Przyjemnie na koniec autostopowej podróży było się pomieszkać w mieszkaniu lepszym niż 5 gwiazdkowy hotel. Do tego, co najważnejsze właściciele okazali się być bardzo ciekawymi osobami, którzy poświęcili swój cenny czas aby mnie i moją koleżanką oprowadzić po okolicy, pokazać interesujące miejsca, posiedzieć nad morzem i udzielić ważnych wskazówek odnośnie życia, poruszania się i korzystania z uroków miasta. Dzięki chłopaki za wszystko.

A small, but very important digression. Those who have ever used couchsurfing will know what I am talking about. Places that hosts are offering are very different; sometimes there is no bed, no heating or warm water. I don’t complain on the contrary I am glad that I could sleep in such curious places and spend time with so many fascinating people; but believe me after 28 nights sleeping in very contrasting places I was extremely happy that I could stay in a beautiful, clean and decorated with taste apartment. It is nice to stay in a place better than 5 stars hotel after long, hitchhiking trip.
Additionally what is more important hosts happened to be really nice guys that spent a lot of they time to show us around, bring to attractive places and give a lot of advices about moving and living in the city. Guys if you are reading that, Thanks a lot for everything.

Czemu o tym piszę?? Bo dla mnie podróże to nie miejsca które moge zobaczyć ale przede wszystkim osoby, które w drodze poznaję. Właśnie z tego względu lubię autostop i couchsurfing. Przebywanie, rozmawianie z lokalnymi pozwala nam poznać kraj, miasto z zupełnie innej, głębszej perspektywy. Dzięki nim dane miejsce zapada w pamięć i to od nich można najwięcej się nauczyć o ich kraju.

Why do I write about that? Because for me travel is more than the seeing of sights it’s about people that I meet on the way. This is the reason why I hitchhike and I use couchsurfing. Spending time with locals, talking with them helps me to discover a city, country from completely different, deeper perspective. Thanks to them I remember a place more and I learn much more about their country.

Istanbul 4

Wracając jednak do Stambułu.
Aby choć trochę poznać to miasto trzeba spędzić czas zarówno po stronie europejskiej jak i azjatyckiej.
Moje odczucia są takie, że europejska część miasta jest bardziej turystyczna, zabytkowa no i z tego co się dowiedziałam ma lepsze życie nocne.
Część azjatycka, a moge mówić tylko o Kadiköy oraz Moda to świetne dzielnice do mieszkania. Jest czysto, wszystko zadbane, poukładane, można się wybrać na spacer nad morze, poleżeć w parku pobiegać, pojeżdzić na rowerze. Do tego stara część Kadikoy ma do zaoferowania coś, co możecie spotkać po stronie europejskiej. Małe, przytulne uliczki z licznymi kafejkami, galeryjkami no i oczywiście jest targ. Jak dla mnie, gdybym miałam wybierać którą część wolę, wybrałabym tą azjatycką. Oczywiście to tylko moje zdanie oparte na zaledwie 6 dniach tam spędzonych.

Let’s go back to Istanbul.
I think the only way to catch the city is to stay on both sites.
My impression about European site is that this is more touristic and monumental and what I found out has better night life.
Anatolic – Asiatic site, but I can only say about Kadiköy and Moda are great districts to live. Clean, very well organized, close to the sea, you can go for a walk, ride a bike. Additionally old part of Kadiköy has this, what you can find on European site; small, cosy streets, fulfilled with nice coffee places, galleries and of course market. For me, if I had to choose between them I would choose Asiatic site. Of course this is just my opinion based on only 6 days spent there.

Czuję ogromny niedosyt i mam ogromna nadzieję, że wkrótce pojawię się tam ponownie i będę mogła Wam napisać o pozostałych częściach Stambułu.

I feel huge deficiency and I hope I will visit Istanbul very soon again so I can tell you more and discover another parts of this amazing city

Istanbul 5

Przydatane informacje:

austobus na lotnisko Sabiha Gökçen z Takism ( 14 lira)
autobus na lotnisko Sabiha Gökçen z Kadiköy ( 8 lira) lub (4,30 lira) ze stacji Bostanci. Autobus nr E9. Tu jedna uwaga, to jest autobus podmiejski, nie można na niego kupić biletu jednorazowego, trzeba mieć kartę. Nam bilet kupił na swoją kartę przypadkowy człowiek spotkanyw autobusie. Można więc kogoś zapytać.
bilet na metro ( 4 lira)
bilet na marmara ( pociąg przepływający pod Bosforem) ( 4 lira)
bilet na prom przez Bosfor ( 4 lira)

Useful Informacion:

bus to the Sabiha Gökçen from Takism ( 14 lira)
bus to the Sabiha Gökçen from Kadiköy ( 8 lira) or (4,30 lira) from Bostanci. Bus nr E9. Tickets in the bus are not available, only way to buy a ticket is to buy a special cart or ask somebody who has a cart to buy ticket for you. I got a ticket from some random guy met in the bus.
metro ticket ( 4 lira)
marmaray ticket ( train under the Bosphorus) ( 4 lira)